koniecznosc opierania fundamentów na warstwie twardego i wytrzymalego gruntu
Głębokość rozmycia zależy od wielkości przyboru wody, od podatności koryta rzeki na erozję i od czasu jej trwania. Dawniej kierowano się empiryczną zasadą, że na każdą stopę (30 cm) przyboru wody należy zagłębić filar poniżej dna 3 albo 4 stopy. Wzorem starożytnych budowniczych również w średniowieczu i w dobie Odrodzenia podkreślano konieczność opierania fundamentów na warstwie twardego i wytrzymałego gruntu, budowania mostów w miejscach płytkich o równym i możliwie skalistym dnie, na odcinkach rzek o prostoliniowym przepływie, co nie tylko zabezpiecza przyczółki przed podmywaniem, ale również przed tworzeniem się przy moście zatorów. Zalecenia te nie zawsze były i mogły być przestrzegane i historia zna wiele przypadków katastrof mostów spowodowanych wadami fundamentów. Początkowe zabezpieczanie trwałości mostów przez budowę dużej liczby podpór, a także budowę szerokich filarów, okazało się niewłaściwe, gdyż podpory tarasowały koryto rzeki, co powodowało piętrzenie wody, zwiększenie prędkości jej przepływu i intensyfikowało erozję dna. Trzeba było jednak długich wieków doświadczeń, zanim opanowano sztukę budowania mostów z łuków płaskich, zwiększonej rozpiętości i wykonywania mocnych i zarazem bardziej smukłych podpór. Podpory w mostach rzymskich były grube: obowiązywała zasada, że grubość filara powinna wynosić 1/3 światła przęsła. Zasadę tę stosowano przy budowie łuków półkolistych, a dopiero wprowadzenie ostrołuków i następnie łuków o płaskiej krzywiźnie pozwoliło na rozsunięcie filarów i zmniejszenie ich grubości. [hasła pokrewne: konsorcjum stali zielonka, rolety katowice, gazeta kociewska ]
Tags: gazeta kociewska, konsorcjum stali zielonka, rolety katowice